Z CYKLU „CIEKAWI LUDZIE” - T. Misiak

Dzisiaj (21.03.), z okazji Dnia Poezji przenieśmy się na chwilę do tego świata. Poezja i proza to jeden z najczęstszych sposobów wyrażania emocji i myśli. W czasach, gdy wszystko dzieje się szybko, świat literacki zmusza nas do zatrzymania się, refleksji, przeżywania chwili. To także język duszy, który potrafi łączyć ludzi mimo różnic.

Inspiracją tej rozmowy okazał się jeden z krótkich wpisów społecznościowych mieszkanki gminy, którą postanowiłam namówić do tej rozmowy  A mowa jest o Pani Teresie Misiak, rodowitej mieszkance Pruszcza. 

„Słowo pisane i muzyka są dla mnie słońcem za dnia i gwiazdą w nocy…”

Dziękuję, że zgodziła się Pani na ten wywiad. Na początek chciałabym zapytać  co skłoniło Panią do pisania? Z zawodu jest pani przecież ekonomistką, całe życie w księgowości. Czy rzeczywiście słowo pisane i muzyka są dla Pani słońcem za dnia i gwiazdą w nocy?

Tak, pisanie zawsze we mnie było. Pamiętam moją maturę z języka polskiego. Praca moja była wyróżniona i czytana na forum klasy. Wspominam moją Panią Basię Sas od języka polskiego. Wracam myślami do spotkań młodzieżowych w naszym kościele z ks. Ronowskim i koleżanką Dorotą Hass. Tam tworzyliśmy  rozważania  modlitewne. Potem były listy do przyszłego męża. Długo nie miałam odwagi ujawniać swoich myśli. Chowałam je w głowie. To wszystko działo i dzieje się spontanicznie – przychodzi do mnie jakaś myśl i wtedy czuję potrzebę przelania jej na papier. Impulsy biorę z własnych przeżyć, dnia codziennego, a nawet nieprzespanych nocy. Czasami wystarczy jedna nuta, jedno słowo w piosence, a moje serce i dusza zaczynają mówić.

Napisała Pani „Żyj tak, aby Twoje dzisiaj dla innych było promieniem dla nich i ciebie na jutro…”. Pani twórczość jest bardzo emocjonalna. Czy pisanie pomaga Pani radzić sobie z trudnymi chwilami?

Zdecydowanie tak. Każdy z nas doświadcza emocji – tych dobrych i tych złych. Pisząc, mogę je uporządkować, nadać im sens. Gdy emocje są trudne, słowa pomagają mi je oswoić. Chciałabym, aby moje teksty mogły też dodać otuchy innym, poruszyć kogoś, ośmielić do wyrażania własnych uczuć, po prostu przynieść coś dobrego.

Wspomniała Pani o muzyce. Czy to ona jest główną inspiracją dla Pani pisania?

Muzyka ma dla mnie ogromne znaczenie. Gdy słucham Bocellego, Josha Grobana, Jennifer Rush, czy Eda Sheerana czuję, jak ich głosy przenoszą mnie w inny świat. Wtedy słowa same układają się w całość, przychodzą naturalnie. Najczęściej słucham ich przy codziennych zajęciach, nawet przy prasowaniu ubrań.. Kiedyś należałam do chóru szkolnego i kościelnego prowadzonego przez śp. Wiktora Kuligowskiego. Bardzo lubię ten śpiew chóralny, na głosy. Mile wspominam próby w gostycyńskim chórze z p. Ewą Talaśką. Tak śpiew to jest też to co lubię. Ale moją największą inspiracją jest Jezus. Jego obecność daje mi siłę, pokój i natchnienie do pisania. Jako przyjaciel, do którego mogę z dziecięcą ufnością każdego dnia przytulić się, zawierzyć wszystko. Są w tym pewne nakazy i zasady, które trzeba stosować. W obliczu jednak wielkiej przyjaźni stają się one czymś naturalnym.

Czy dzieli się Pani swoją twórczością z innymi?

Do tej pory rzadko. To dla mnie coś bardzo osobistego. Ale coraz częściej myślę, że może warto wyjść z tym do ludzi. Może kogoś to wzruszy, doda otuchy. Może komuś pomoże. Pisanie jest moim sposobem wyrażania siebie, a jeśli ktoś znajdzie w tym coś dla siebie – to największa nagroda. Takim natchnieniem jest także rozmowa a Panią.

O dziękuję , to miła informacja. Czy ma Pani jakieś marzenie związane z pisaniem?

Chciałabym, żeby moje teksty dotarły do ludzi, żeby mogły coś w nich poruszyć. Może kiedyś uda mi się wydać tomik swoich myśli? To byłoby piękne – podzielić się sercem i duszą z innymi.

Dziękuję za tę rozmowę. Życzę Pani odwagi w dzieleniu się swoją twórczością i wielu inspiracji! Niedługo przejdzie Pani na zasłużoną emeryturę, a wtedy będzie Pani miała więcej czasu na swoje refleksje, może za jakiś czas spotkamy się kolejny raz, przy autorskim tomiku, serdecznie tego Pani życzę.

Dziękuję, pomyślę o tym, to była dla mnie ważna rozmowa.

Rozmawiała : Iwona Śpica

 

TERESA MISIAK

"ODA DO MIŁOŚCI"

Jakże jesteś wielka o miłości

 a wszędy Ciebie za mało.

Czy to pycha , zazdrość i brak szacunku tak wiele Ciebie umniejszają.

Czy nadszedł czas, kiedy brat wyda brata?

Zbudź się człowieku, to jest ta chwila.

Zostaw za sobą waśnie i WAŻNOŚĆ- pokaż pokorę a staniesz się WIELKIM.

Otul świat wokół siebie przebaczeniem i  lekką a że zwiewną nutą życzliwości .

Ostań się kowalem losu świata.

Wzbudź swą postawą potęgę (delikatnej jak muśnięcie zefiru) MIŁOŚCI...

Pytasz mnie, kędy ta droga i jak ją znaleźć.

Ona jest w TOBIE …

Skrusz tylko pancerz swojego JA a zobaczysz więcej i więcej...

Czego?- pytasz.

A właśnie MIŁOŚCI .

Tej, która może WSZYSTKO zmienić i dać NOWY HORYZONT  WOLNOŚCI.

WOLNOŚCI od złych emocji i zamiarów.

TEGO TOBIE I MNIE  DZISIAJ POTRZEBA

 

c.d. nastąpi …

Wyświetlono: 1059

Facebook.com X.com