Historyczne spotkanie w Wielkiej Kloni

W sobotę 27 maja Wielka Klonia gościła przedstawicieli działającego przy Gminnym Ośrodku Kultury w Lipce Koła Historycznego. Jego członkowie interesują się losami Tomasza Komierowskiego i Jana Litwińskiego.

Tomasz Komierowski jak wiemy był ostatnim, przedwojennym właścicielem Komierowa. Aresztowany i przewieziony do Obozu Przejściowego w Lipce, 3-4 września 1939 roku został rozstrzelany. Członkowie Koła Historycznego z Lipki podczas pobytu w pałacu poszerzyli swoją wiedzę na temat członków rodu. Jak wiemy pałac Komierowskich po wojnie wraz z majątkiem został przejęty przez Skarb Państwa i do 1960 roku był nieużytkowany. Dopiero przedsiębiorca Piotr Komierowski pochodzący z mazowieckiej linii rodu, realizując wolę Andrzeja Komierowskiego, syna ostatniego dziedzica na Komierowie, po wieloletnich bojach z urzędami wykupił pałac. Kapitalnym remontem obiektu zajęła się córka Piotra Anna Komierowska-Ziomek. Odbudowa trwała ponad sześć lat.

Po wizycie w Komierowie członkowie Koła Historycznego udali się do Wielkiej Kloni. Wraz z Markiem Sassem odwiedzili kompleks pałacowy, którego właścicielką była Ludwika Rudowska żona Jana Litwińskiego.

- Z tego co zdążyliśmy ustalić, w Obozie Przejściowym w Lipce został rozstrzelany jego brat Leon – mówili goście - Ten wątek jeszcze badamy i do niego wrócimy.

Na dłuższą rozmowę wszyscy udali się do Wiejskiego Domu Kultury w Wielkiej Kloni, gdzie przybyłych ugościła sołtys Katarzyna Henszczyk.

Jak podkreśla Marek Sass wizyta członków Koła Historycznego z Lipki była pokłosiem współpracy, która nawiązała się między stronami w sprawie ustalenia faktów śmierci Jana i Leona Litwińskich.

- Jesienią ubiegłego roku byłem w Lipce na spotkaniu poświęconemu Tomaszowi Komierowskiemu i Janowi Litwińskiemu. Podzieliliśmy się wiedzą na ich temat. No i okazało się, że jest wiele wątków, które należy rozwinąć i nad nimi popracować – opowiada Marek Sass. – Udało mi się m.in. wyciągnąć akt ślubu Litwińskiego. Do tego, podczas promocji książki w bibliotece w Tucholi spotkałem panią Eugenię Gwóźdź, która nie tylko, że podzieliła się ze mną niezwykle ciekawymi informacjami na temat Kloni, co przekazała powojenne listy pisane z rodziną Litwińskich. Dzięki nim mamy wiele cennych danych. Jest też kalendarz z 1926 roku, w którym Jan Litwiński umieszczał swoje notatki. Dzięki niemu widzimy jak dobrym był gospodarzem.

Marek Sass zapewnia, że to wszystko znajdzie się w publikacji o Wielkiej Kloni. Wyjaśnione zostaną też okoliczności i miejsca śmierci Jana i Leona Litwińskich. W tym temacie nasz regionalista liczy właśnie na pomoc członków Koła Historycznego z Lipki.

Wyświetlono: 512

Facebook.com X.com