Pielgrzymko – wycieczka do Byszewa i Koronowa - relacja
W czwartek, 11 lipca, o godzinie 14.30, sprzed plebanii w Gostycynie, wyruszyła pielgrzymko – wycieczka szlakiem cysterskim do Byszewa i Koronowa. Wyjazd ten, koordynowany przez sołtysa sołectwa Gostycyn Jerzego Ochałę, został zorganizowany w ramach obchodów 650 – lecia najstarszej wzmianki na temat gostycyńskiej parafii. 8 listopada 1374 roku arcybiskup gnieźnieński Jan wystosował list do proboszczów z okolicy Byszewa w sprawie uregulowania dziesięciny dla tamtejszego klasztoru cystersów. Wymienieni bezimiennie duszpasterze mieli dopilnować, aby ich parafianie zrealizowali zobowiązanie. W przypadku gostycyńskiej wspólnoty chodziło o mieszkańców Przyrowy i Karczewa.
Pomysłodawcą i zarazem przewodnikiem pielgrzymko – wycieczki był Pan Marek Sass, którego opowiadania wszyscy słuchali z wielkim zaciekawieniem. Podczas pobytu w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Krajny w Byszewie uczestnicy wyjazdu mieli okazję wysłuchać niezwykłych opowieści związanych z tym miejscem, które w sposób bardzo interesujący przedstawiała pani organistka miejscowej parafii. Pielgrzymi mogli również podziwiać zabytki sztuki barokowej, włącznie z unikatowymi portretami trumiennymi okolicznej szlachty, która w minionych wiekach wspierała cysterski klasztor. Kolejnym punktem pobytu była Msza św. którą odprawił gostycyński duszpasterz, ks. Ireneusz Machut.
Następny przystanek to Koronowo, gdzie w XIV wieku cystersi byszewscy przenieśli swoją siedzibę. Pamiątką po ich pobycie w tym mieście jest bazylika pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Po tej niezwykłej świątyni, łączącej w sobie elementy architektury gotyckiej jak również renesansowo – barokowej, oprowadzał uczestników wyjazdu jeden z wikariuszy. Po krótkiej przerwie na kawę i ciastko, które to przygotowała dla pielgrzymów koronowska parafia, nastąpił spacer po starym mieście. Mijając dawne kamieniczki, posadowione wzdłuż wąskich uliczek, uczestnicy wyjazdu dodarli do budynku dawnej synagogi. Przechodząc przez rynek podziwiać mogli nowoczesną fontannę.
Ostatnim punktem pobytu w Koronowie był cmentarz żydowski. Tam każdy mógł zobaczyć zachowane macewy (stele nagrobne), na których znajdują się napisy w języku hebrajskim jak i niemieckim. Wiele emocji wzbudziły symbole zawarte na tychże macewach mówiące o osobach tam spoczywających.
Niezaplanowaną wcześniej przerwą w podróży była degustacja tradycyjnych lodów koronowskich, których różnych smaków skosztować można na ulicy Dworcowej. Naprawdę było warto.
Powiązane wiadomości:
Będziemy świętować 650 rocznicę parafii w Gostycynie Relacja z wycieczki do Gniezna w ramach 650 - lecia gostycyńskiej parafii.Wyświetlono: 995